Nie zapomnij języka na wakacje

Z nauką języka jest jak ze wszystkim innym – trzeba mieć umiar.

Nasz mózg też potrzebuje wakacji, żeby mógł nabrać sił i działać ze zdwojoną siłą, ale czy 2 miesiące to nie za długa przerwa?

Są takie rzeczy, czynności, których coraz rzadsze wykonywanie wpływa na nas zdecydowanie negatywnie. Np. zbyt mała ilość wody i jedzenia zaburza pracę naszego organizmu. Pokuszę się w tym miejscu o porównanie – z językiem jest podobnie.

Jednakże w trakcie roku szkolnego uczniowie mają tak napięty grafik – tydzień wypełniony zajęciami szkolnymi i pozaszkolnymi, że czasem trudno znaleźć czas na swobodną zabawę. Różnorodna oferta zajęć dodatkowych zachęca dzieci do spędzania czasu naprawdę pożytecznie. Sprawia to, że rodzice zamieniają się w szoferów i ścigają się z czasem, żeby dotrzeć na miejsce zgodnie z ustalonym grafikiem.

Cała logistyka zaczyna się już we wrześniu. Rodzice dwoją się i troją, żeby najpierw stworzyć ten idealny grafik, w którym można funkcjonować tylko dzięki dobrej organizacji. Pierwsze miesiące po wakacjach wystawiają na próbę cierpliwość rodziców, którzy po wakacjach muszą odnaleźć się w tym zgiełku. Wrzesień czasem trwa do października, a potem już jest z górki. Przyzwyczajamy się do nowego planu i wpadamy w rutynę. Gdy przychodzi czerwiec, wszyscy przestępują z nóżki na nóżkę i czekają, kiedy w końcu zakończy się praca na etacie szofera. Dzieci odbierają świadectwa i błogie dwa miesiące wakacji czas zacząć.

Zasłużony odpoczynek.

W końcu nie trzeba pilnować zadań domowych i terminów sprawdzianów, a w drodze do pracy nie trzeba robić żadnych dodatkowych przystanków. Pierwszy tydzień jest super, ale najwyżej po 2 tygodniach pojawia się pierwsze: „nudzę się”. A na nudę najszybciej w ręce wpada telefon lub pilot do telewizora. I rozpoczyna się walka pomiędzy „nudzę się” a „ odłóż ten telefon”. Dość nierówna, gdy rodzice mają w tym czasie inne obowiązki.

I tak po 2 miesiącach odpoczynku połączonego z lenistwem wracamy do szkoły. Nie tylko wstawanie rano jest trudnością. Jeśli przez 2 miesiące dzieci nie musiały się w żaden sposób choćby minimalnie gimnastykować umysłowo, to ciężko wpaść ponownie w rytm.

Wakacje są super, ale nie od wszystkiego. Tak jak nie robimy wakacji od mycia zębów, nie robimy wakacji od nauki języka obcego.